Zgłoszenie o pożarze budynku inwentarskiego w miejscowości Śmiardowo Krajeńskie wpłynęło do Stanowiska Kierowania kilka minut przed godziną szóstą piątego grudnia 2018 roku. Zadysponowane znaczne siły i środki pierwszego rzutu okazały się nie wystarczające i ostatecznie w działaniach brało udział 30 pojazdów pożarniczych i 124 strażaków, którzy zmagali się z żywiołem przez ponad 12 godzin. Pożar obejmował całe poddasze budynku inwentarskiego wypełnione słomą w balotach (ok. 100 ton), którą strażacy przy pomocy ręcznych narzędzi gospodarskich i w pełnej ochronie dróg oddechowych musieli wyrzucić na zewnątrz. W dalszej kolejności ciężki sprzęt rolniczy gospodarza, sąsiadów, którzy przyszli z pomocą wywoził nadpaloną słomę w bezpieczne miejsce – na pole. Dodatkowo w miejscu pożaru pracowały dwa wysięgniki koszowe z zdaniem m. in. schładzania pokrycia dachu. W toku działań dokonano demontażu pokrycia budynku w celu odprowadzenia produktów spalania i zmniejszenia występującej na poddaszu wysokiej temperatury. Ze względu na znaczną ilość wozów strażackich odcinek drogi w bezpośrednio przylegającej do gospodarstwa został przez Policję zabezpieczony i wyłączony całkowicie z ruchu. W ramach prowadzonych działań obroniono część inwentarską obiektu, pozostałą cześć magazynową, gdzie składowano zboże oraz przylegające zabudowania a także inwentarz hodowlany (bydło opasowe). Ciągłość działań w odniesieniu do pracy ratowników w sprzęcie ochrony dróg oddechowych zapewniono w oparciu sprzęt stanowiący wyposażenie specjalistycznego kontenera z KM PSP Poznań, rezerwy butli z KP PSP Piła i KP PSP Złotów. Łącznie w działaniach zużyto zasas powetrza odpowiadający pojemności 300 butli powietrznych.

Korzystając z okazji strażacy powiatu złotowskiego, serdecznie dziękują samorządowi Gminy Krajenka, Członkiniom Koła Gospodyń Wiejskich i mieszkańcom Śmiardowa Krajeńskiego za okazaną dużą pomoc logistyczną, dzięki której strażacy mogli przez ponad 12 godzin akcji skutecznie realizować postawione przed nimi zadania.

Opracowanie/zamieścił/zdjęcia st.asp. Kazimierz Wiebskowski